kolejny film,po matrixie,ktory przywraca wiare w nowoczesne kino s-f !
podkreslam,ze wspominajac tu matrixa,nie dokonuje analizy podobienstwa obu filmow,choc jest pewno wielu ktorzy fantastyke wrzucaja do jednego kosza.tarsemowi singhowi udalo sie ,choc nie w sposob doskonaly,polaczyc intrygujaca fabule i oszalamiajaca,niesamowita i szokujaca strone wizualna filmu,ktora mimo wszystko jest esencja filmu.nie zarzucam tarsemowi przeciazenia efektami wizualnymi i plastycznymi,uwazam ze stanowia one nierozerwalna calosc ze schematyczna po prawdzie fabula-ale fabula podana na nowo.przy wtorze glosnej wschodniej muzyki,bebnow,surrealistycznych pejzazy i psychodelicznym,barokowym przepychu swiata psychiki morcercy starghera.jako ze sam zajmuje sie sztuka,i plastyczne wizje sa niejako moja codziennoscia,wstrzasnal mna ten film podwojnie.trzeba podkreslic,ze tarsem uzyl minimalnych efektow specjalnych w tym filmie-wszystkie scenerie zostaly zbudowane w studiach filmowych,natomiast drobne ich elementy,elementy montazu,sa wynikikiem obrobki komputerowej.rezyserowi bardzo zalezalo na naturalizmie.to nie kolejny matrix.to kolejny film,jeszcze kulejacy co prawda,ale wyznaczajacy nowa droge nowej kinematografii fantastyki,fantastyki szeroko pojetej.
ci,ktorzy wytykaja mielizny scenariusza,lub kwituja bez zastanowienia film tarsema,"zerem",nie ogladali zbyt wnikliwie filmu.zobaczyli go tylko,a zobaczyc to nie to sanmo co widziec!wielosc symboli,znaczen filmu,jego elementow metafizyczno-psychologicznych nie jest dla mnie dekadencka paplanina i zwyklym modernistycznym przepychem;nie,to wszystko stanowi eklektyczna calosc,ktora,coz,nie kazdy jest w stanie pojac.nie pojmie jej ZADNA osoba nastawiajaca sie do filmu jak do komerchy i kolejnej komiksowej bzdury.a przeciwnikom fantastyki szczerze odradzam ogladania"celi"-szkoda ich czasu i pieniedzy.to nie jest zwykly thriller w stylu "milczenia owiec".to nie jest kolejne "milczenie owiec",tyle ze kolorowe ! "cela"posiada dusze,fascynujaca w swym szokujacym pieknie.
pani jennifer lopez mile mnie zaskoczyla swa rola-wczesniej uwazalem ja za kobiete/rzecz z reklam i popmuzyki.w "celi" pokazala pazur,w czym niewatpliwie pomogl jej rezyser.
godni uwagi sa takze vince vaughn i vincent d'onofrio-w znakomitej formie !
goraco polecam ten film ludziom,ktorzy
doceniaja potege wyobrazni,ludziom,ktorzy szukaja czegos nowego w kinie.