Fabuła nie powala, ale wizualnie ten film odbiera mowę. Muzyka jest idealnie dopasowana do obrazu. "Celę" trzeba oglądać nie oczami, nie mózgiem, ale skórą... Moralna dwuznaczność treści jeszcze bardziej nas uwrażliwia na to, co widzimy.
Szkoda, że jest taki niedoceniany. Myślę jednak, że prędzej czy później zdobędzie uznanie, na jakie zasłużył.