To słowo najlepiej definiuje zamysłna ten film i jego realizację.
"Cela" mogłaby być naprawde dobrym filmem surrealistycznym. Świat umysłu naszego
psychopatycznego mordercy jest rewelacyjny. Są to wizje których sam Jodorowski by sie nie
powstydził. Przy okazji Vincent D'Onofrio robi naprawde dobrą robotę wcielając się w nasz czrny
charakter.
Jednakże, nie jest to dobry film. Jego problemem jest to że chce mieć fabułę. Chce. W efekcie
dostajemy sztampowy do bólu kryminał - dziewczyna zostaje porwana i zaczyan sie wyścig z
czasem żeby ją urtować. Z drugiej strony mamy naukowców którzy leczą umysły innych ludzi
poprzez wchodzenie do ich swiadomości. Te dwie rzeczy niezbyt do siebie pasują. No chyba że
konsekwentnie się je ze sobą połączy, ale tego tutaj nie uświadczymy.
Mamy naszych bezbarwnych bohaterów, któryz za pomocą dziwnych niebieskich szmat z
procesorem wchodzą do umysłów innych. Cy ja w ogóle musze móić czemu to jest idiotyczne?
Podobny patent, tyle że z hipnozą wykorzystane w "Egzorcyście 2". Analogicznie - co było durne
jakieś 30 lat temu, durne jest w 2000 roku.
Nie wspominajac o tym że fabułą nie badzo trzyma się kupy. Łpapią Starghera i decydują się n
poddanie go tej terapii czy jakkolwike to zwać żeby dowiedzieć się gdzie ukrył dziewczyne której
zostało około 40 godzin życia. W czasie gdy ten zabieg trwa całą reszta policji po prostu siedzi an
dupie i NIE ROBI ABSOLUTNIE NIC. Znaleźli kryjówke Starghera i mieli tuż pod nosem gdzie
mógł ja ukryć. Wystarczyoby żeby sie choc troche tam rozejrzeli. Ale nie, wolą czekać na skutki
eksperymentu który może sie nawet nie udać. Nie wspomne już o tym, że gdy to przynosi skutek...
nikt im nie wierzy.
Swoja drogą owa porwana dziewczyna zamknięta jest w szklanej celi do której wlewa się woda i
wiecie co.. PRZEZ PRAWIE CAŁY OKRES TRWANIAFILMU POZIOM WODY NIE PODNOSI SIĘ W
TEJ CELI ANI O CENTYMETR! Dopiero w ostatniej scenie cela jest juz pełna wody, ale w
poprzednich scenach wody praktycznie tam nie ma.
Do tego dochodzi watk gdy Catherine zostaje uwieziona w umyśle Starghera. Wtedy nie ratuje jej
doktor, który zna sie na rzeczy. Nie, ona ma kaprys i nie chce isć jej uratować. Posyłają tam
policjant który nie ma pojęcia o niczym i równie dobrze mógłby skończyć tak samo jak Catherine.

Ten film mógłby być czymś lepszym. Tak to w ogólnym rozrachunku ostro posysa.