PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=228862}

Inny

Altered
5,0 1 379
ocen
5,0 10 1 1379
Inny
powrót do forum filmu Inny

Film naprawdę dobry. Z pomysłem i małym budżetem a mimo to ogląda się go bez dłużyzn, w napięciu i z ciekawością. Gra aktorska stoi na dobrym, solidnym poziomie. Pojawiły się głosy, że to kino klasy B. Ale to tylko świadczy o braku wiedzy w tym temacie. Jedyne co łączy ten film z kinem klasy B, to najprawdopodobniej budżet choć też nie jestem przekonany. Brak Henke ten dryblas, który miał zranioną stopę grał z Robertem De Niro w Fanie, zagrał w Star treku i innych filmach głównego nurtu. Odtwórca głównej roli Paul, Prezydencki poker, Łowcy koszmaru. Jego dziewczyna (filmowa) w Monster Project. A reżyser to nie kto inny jak twórca Blair Witch Project. Zresztą gra tam Michael Williams, ktory grał w tamtym głóśnym horrorze.

ocenił(a) film na 8
dim_filmweb

Dziś jest rozumiane B-Movie ogólnie jako drugorzędny film z ogólnie niskim budżetem oraz niskim kunszcie filmowym . Filmy tego typu są zazwyczaj osiedlone w gatunku kina akcji, horroru lub sci-fi. Na WiKi stoi ze sa to:
tanie, amatorskie produkcje, kręcone (najczęściej) przez początkujących reżyserów. W obecnych czasach na skutek rozwoju kina domowego obrazy tego typu trafiają zazwyczaj jedynie na płyty DVD (nie organizuje się premier w jakichkolwiek kinach). Wiele filmów klasy B to komedie i horrory lub komedio-horrory, pełne niewybrednego humoru czy scen przemocy (często bardziej drastycznych niż te w filmach ogólnie znanych), jednak zdarzają się także bardziej ambitne obrazy, również horrory. Aktorzy grający w tego typu produkcjach to amatorzy, czasem bez szkoły aktorskiej. Znanym producentem filmów klasy B jest wytwórnia filmowa Troma.
Produkcja "Altered" (tj. "Inny") wyniosła wcale niemałe 8 mln $! Byla to w pełni profesjonalna produkcja, ze znanymi aktorami, reżyserem, świetna dystrybucja! Klasę tego filmu widać na każdym kroku i osobiście nigdy nie zaliczyłbym go do B-filmów! Jedyne co do definicji kina klasy B podchodzi - jest fakt, ze byla to produkcja bezpośrednio na DVD. Kto wie jakby potoczyły się jego losy, gdyby wyladowal jako blockbuster w kinach!

Wikus_Van_De_Merwe

Jest to zdecydowanie kino klasy B, a fakt pojawienia się go bezpośrednio na DVD wyłącznie to potwierdza. I co z tego, że grał tu Brad Henke i co z tego, że reżyserem jest twórca Blair Witch Project? I co z tego, że gra tu laska znana ze skądinąd niezłego Cloverfield? Aktorstwo jest słabe, miejscami przypomina jakąś formę teatralnej karykatury. Na plus są niektóre śmieszne sceny. Zachowanie bohaterów głupie, fabuła zbyt płytka, dziury logiczne, więź łącząca główną parę jest bardziej kosmiczna (w sensie negatywnym), niż obcy.

Definicja kina klasy B na wiki jest niespójna i niekonsekwentna - wystarczy poczytać odniesienia do kina klasy C lub Z - i spoglądając na te definicje stajemy nagle do konkursu pt. "znajdź różnice".

ocenił(a) film na 8
chryssalid

pytasz co z tego i co z tamtego?
A no to z tego i tamtego - ze wlasnie są to akurat punkty, ktore jasno przeczą - klasycznym kryteriom definjującym - kiedy, co i jak trzeba zrobic, zeby mozna to bylo zaliczyc pod taką a nie inną kategorie - w tym wypadku - czy mamy do czynienia tu jeszcze z "kinem B", czy juz z "kinem A"?!
A to są klarowne punkty:
punkt 1) budzet;
punkt 2) aktorzy;
punkt 3) rezyser;
punkt 4) produkcja i dystrybucja
takze nie pytal bym sie caly czas, co z tego? i co z tego? - tylko moze przyjąl do wiadomosci, ze wedlug tej wyraznej chyba definicji - mamy raczej tu do czynienia jednak z nieco czym innym - niz klasycznym filmem klasy B - i na to wlasnie chcialem zwrocic uwage!
A to co ty robisz? - wpadasz z calymi drzwiami razem z futryną i krzyczysz: tak i tak, a reszta sie nie liczy, bo: "i co z tego i tamtego?"
Dlatego i odpowiadam, ze bardzo z tego i tamtego jest jednak duzo i wlasnie dlatego, tez sie o to w moim poprzednim komentarzu zapytalem - co by bylo, jakby akurt dystrybutor wraz z producentem sie inaczej zdecydowali - i zamiast na DVD film ten trafil by prosto do kin?
Ja bym wtedy w ogole nie poznal o co kaman - jakie kino B prosze?
No ale ty - no to wiadomo - ja wiem, straszna gra aktorow i plytka fabula - lecz akurat te dwie rzeczy juz nic z kategorią filmu nie mają wspolnego - widzialem juz o wiele gorsze fabuly i wyniki aktorow, juz nawet w wielkich hollywoodzkich blockbusterach... moze nawet tam wlasnie szczegolnie! A wiec...

ocenił(a) film na 8
Wikus_Van_De_Merwe

PS
a to ze film trafil bezpośrednio na DVD i to juz jak mówisz - "zdecydowanie" ma o wszystkim przesądzić - sorry, ale to moim zdaniem jest czysta demagogia... Ja bym przynajmniej tak sztywno tylko przy jednym nie obstawał...
Czasy nie stoją a idą, definicje - jak to definicje, z czasem się zmieniają...
Aktualna produkcja filmowa nie jest juz produkcją z lat 80 czy 90, także idąc za tym i definicja kina jest troszeczkę inna, niz 20-30 lat temu.
Doszły przede wszystkim nowe media. juz się nie produkuje tylko i wyłącznie na potrzeby kina, czyli wszystko co niższej jakości wrzucano na DVD a jeszcze wcześniej video VHS i byl spokój.
Mozna bylo wtedy latwo jeszcze wszystko zdefiniować - to kino A, a to kino B i C i D itd. Z kolei dzisiaj - w erze pay-TV i internetu granice nie są juz takie przejrzyste jak kiedyś. Produkuje sie coraz lepsze jakościowo, coraz obszerniejsze i bardziej kosztowne kawałki przeznaczone direct dla internetu, dla pay-TV.
Jeszcze więcej zaczyna się omijac kino - w sumie to juz jego koncowka - bo bezpośrednio osiąga się widza juz gdzie indziej - prywatnie w jego domu i także przez wlasnie takie produkcje - direct to DVD.
W sumie to tylko forma, jak trafic ma produkt do konsumenta - ten punkt jest jedynym, który wlasnie się najbardziej zmienil z tych wszystkich punktów definiujących kategorie kina.
Bo jakosc czy aktorstwo albo kwestia budżetu pozostaną na zawsze niezmienne - tylko wlasnie musi się zmienic to z tą bezpośrednią na DVD produkcją, bo przeciez jak za niedługo juz kina poznikają, no to wtedy chyba juz wszystko - no oprócz tylko jeszcze internetu i pay-TV - trzeba będzie pakować wlasnie na DVD i z nich oglądac.
No ale co wtedy? Będziesz wtedy tez tak kategorycznie jak teraz twierdził - ze wszystko zdecydowanie będzie i tak jednak kinem B, bo tylko bodziesz mogl filmy z DVD obejrzeć, pomimo tego, ze juz klasycznych kin na swiecie nie uświadczysz?
No to jak tak, no to ci gratka i tylko pozostanie mi cie pożegnać tradycyjnym harcerskim 3 razy: czuj, czuj, czuwaj!

Wikus_Van_De_Merwe

Ta powyższa zabawa w "co by było, gdyby" to też nie jest przypadkiem demagogia? ;-)

Budżet - to ma być wysoki budżet? Chyba nie jesteś na bieżąco z kinem - to jest niski budżet. To jest kino niskobudżetowe, koniec, kropka. To jest fakt - nie ma sensu z nim się spierać. Porównania do polskich budżetów są nie na miejscu. Gdyby ten film nakręcono w Polsce i polskich warunkach z pewnością zamknąłby się w kwocie dużo niższej niż wspominany przez Ciebie Ogniem i mieczem, o którym pisałeś w co najmniej kilku wątkach.

Aktorzy - to nie są wysokobudżetowi aktorzy wysokobudżetowego kina, a jeśli już do takowego trafią jakimś cudem, to grają poboczne role. Blair Witch Project niby był wysoko budżetowym filmem? Około 20 tys. USD. Cloverfield - tu się zgodzę - możesz nawet sobie porównać z BWP - koszt 150 milionów USD! I to jest kino wysokobudżetowe. Kręcone kamerą z ręki, ale z dopracowanymi efektami, na które wydano krocie.

Czytając o obecnym kinie, znajdziesz (nawet na wiki) opinie, że typowe produkcje kinowe, zwykłych, dużych producentów startują od 100 milionów USD. To jest obecnie minimum w warunkach Hollywoodu. Wspomniane 8 baniek jest przy tym po prostu śmieszne.

Reżyser - co on nakręcił wysokobudżetowego? Ano nic. To twórca kina klasy B.

Nie wiem w ogóle dlaczego dystrybucję zaliczasz jako argument dla kina klasy A, skoro film trafił wyłącznie na DVD.

Sorry, ale podtrzymuję powyższe zdanie. To jest kino klasy B. Twoje argumenty obaliłem powyżej. I zapytam jeszcze raz - co z tego, że jeden z tych aktorów pojawił się w filmie wysokobudżetowym? To nie zmienia faktu, że Altered jest filmem klasy B, z taką sobie akcją, słabymi efektami, kiepskim aktorstwem i płytką, a dodatkowo prostacką fabułą. Scenariusz też dupy nie urywa.

Nie piszę tego po to, by gnębić ten film, bo widziałem gorsze. Ale to nie jest kino klasy A, ani nawet A/B. Jest to zdecydowanie kino klasy B i nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś zasugerował klasę niższą.

ocenił(a) film na 8
chryssalid

no jak dla ciebie 8 baniek to niski budżet, to nie mamy juz o czym dyskutować...
A rozpisywać sie od razu o hollywoodzkich blockbusterach za 100 mili, tez nie ma za duzo sensu - tak jakby nie bylo innego kina klasy A oprócz Hollywoodu i znacznie ponizej tych twoich astronomicznych liczb - dajmy juz nawet kino europejskie - gdzie tez 8 mili wcale nie jest bagatelą - skoro jeden z najdroższych filmów "wszystkich czasów" w Niemczech "Henri 4" - "zaledwie" nieco więcej niz o polowe - 19 mili € wyniosl - także wiesz, są jeszcze inne relacje na swiecie niz 100 milionowe kolosy, wiec zostań na ziemi i nie odlatuj!
Wszystkie inne rzeczy - starałem się juz wyraźnie wytlumaczyc i nie mam zamiaru się powtarzac - a na obalenie moich argumentów - wiesz, to trochę bylo jednak za słabiutkie.... i musialbys się trochę więcej stezyc, ale i tak wątpie, ze kiedykolwiek mialo by ci sie to udac...
Ale jak ma ci to w czymś pomoc, to prosze bardzo - i nie bede juz sie o to wiecej spierac, OK?....
Z mojej strony OUT + EOT!

Wikus_Van_De_Merwe

"The term "low budget" is relative to a certain country and varies upon genre. For example, a comedy film made for $20 million would be considered a modest budget, whereas an action film or science fiction made for the same amount of money would be considered low budget because of the large amount of money required to produce mainstream films of these genres."

Z mojej strony też wszystko w temacie - a za słabiutkie to niestety są Twoje uzasadnienia co do klasy innej niż B dla tego filmu.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
chryssalid

no i co zes znowu za mądrosc wklepał i mi tu triumfująco pokazujesz jaki z ciebie leszczu? co dumny jesteś teraz z siebie?
wez mlodziencze, idz juz sobie bo cie tu jeszcze moim śmiechem poturbuje... myslales ze wklepales jakąś eurekę i mi to oddech odbierze?
uczepiles sie tego budżetu, jak tonący deski - dyskusja z tobą jak z talibanem.
ja napisałem jedynie, co trzeba uwzglednic i ze nad paroma rzeczami trzeba sie zastanowić, nawet zrewidować, jak zajdzie potrzeba...
co ja takiego strasznego, w tym moim pierwszym komencie napisalem, ze cie to tak zbulwersowalo?
czy ja sie czegos domagalem?
napisalem tylko, jak ja to dla mnie osobiscie widze i to wszystko!
a ty tupiesz tu nozką - i nie! bo nie!... co chcesz mi mojego podejscia do swiata zabronic - czy co jest z tobą?
ty to sobie uwazaj jak ci sie zywnie podoba - dla mnie to mozesz nawet go widziec jako Z-Movie - no czlowieku, tylko sie odpernicz w koncu ode mnie... Capiche?

Wikus_Van_De_Merwe

BUAHAHAHAHHAHHHHAHAHA to raczej Ty się zbulwersowałeś, o czym świadczą powyższe wypociny ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones