Aktorzy mi jakoś nie pasowali do ról, no i to uwspółcześnienie, bez sensu. Książka jest genialna, a film ma z nią niewiele wspólnego. Ten z 1959 roku jest sto razy lepszy.
Czy wersja z 1959 kończy się inaczej niż ta z 2000 roku. Czy jest szczęśliwe zakończenie czy też też tak samo dołujące jak w filmie z 2000 roku.